Szprycer

Dlaczego? Trochę, ponieważ: jak głosi Wikipedia szprycer to “napój powstały ze zmieszania białego wina z wodą sodową”, a trochę ze względu na dorobek pewnego, powiedzmy amerykańsko-meksykańskiego rapera, którego dla zabawy nie wymienię tutaj z imienia. Mieszkanie ma przywoływać na myśl wakacyjny vibe, ciepło letniego wieczoru, smak zimnego sauerka, palmy mieniące się w słońcu czy zapach gorącego asfaltu, a może nawet historyczną pierzeję miasta Miami - Ocean Drive. Czyli klasycznie, ale z bąbelkami!
Projekt zakładał dogłębne przemeblowanie ścian, aby jak naj naj naj wykorzystać przestrzeń mieszkania, a przy okazji wymanewrować pomiędzy absurdalnie rozlokowanymi szachtami instalacyjnymi i finalnie zbudować przyjemne dla ludzi i ich oczu wnętrza. W osiągnięciu tego efektu brały udział między innymi obiekty custom made jak futurystyczna obudowa okapu, lampa dwukołkowa, stoliki kawowe, kwiatowe i RTV, piętrowe łóżko-twierdza ze sklejki i wiele innych mniejszych i większych elementów. Jak już wspomniałem wcześniej projekt miał być klasycznym w rozumieniu Bauhausu wnętrzem zalanym w pewnym sensie wodą sodową.
Odważne zestawienia kolorystyczne w swobodnych formach i kształtach połączone z mnogością precyzyjnie zaprojektowanych detali zmieniają zupełnie odbiór brył z ciemnego drewna, nawiązujących do lat 60 zaobleń i i kamiennych blatów. Sypialnie zaprojektowane zostały w podobnym duchu i stanowią pewnego rodzaju festiwal form i barw, jednak w bardzo geometrycznym i stylistycznym reżimie kreując tym samym super klimat orzeźwiającej stylistycznej balangi.
Uwaga: Jeśli powyższy tekst wydaje Ci się chaotyczną paplaniną to jesteś o jednego Szprycerka do tyłu.
Why? A little bit because, according to Wikipedia, Szprycer is "a drink made by mixing white wine with soda water," and also partly because of the work of a certain American-Mexican rapper whom I won't mention by name for fun. The apartment is meant to evoke a summery vibe, the warmth of a summer evening, the taste of cold sauerkraut, palm trees glistening in the sun, or even the historic waterfront of Miami's Ocean Drive. In other words, it's classic, but with bubbles!
The project involved a thorough redesign of the walls to make the most of the living space and maneuver around absurdly located utility shafts, ultimately creating pleasant interiors for people and their eyes. Custom-made objects such as a futuristic range hood, a double-legged lamp, coffee, flower and TV tables, a plywood bunk bed fortress, and many other smaller and larger elements were involved in achieving this effect. As I mentioned earlier, the project was meant to be a classic Bauhaus-inspired interior, somewhat flooded with soda water.
Bold color combinations in free forms and shapes, combined with a multitude of precisely designed details, completely transform the perception of dark wood structures, rounded edges harking back to the 60s, and stone countertops. The bedrooms were designed in a similar spirit and are a kind of festival of forms and colors, but in a very geometric and stylistic regime, creating a super refreshing atmosphere of stylistic revelry.
Note: If the above text seems like a chaotic babble to you, then you're one Szprycer behind.


Rzut/plan:




Back to Top